Rage Against the Machine Band

Czy byłeś kiedyś na koncercie Rage Against The Machine?

Ja też nie. Dlatego zielonogórscy chłopcy postanowili dać Ci tą możliwość. Zawiązali zespół RAGE AGAINST THE MACHINE BAND i grają utwory z pierwszej i drugiej płyty, prawie tak samo jak chłopcy z USA a czasem nawet i lepiej. W skład tego projektu weszli wyrafinowani muzycy z co najmniej 15 letnim stażem w branży muzycznej.Każdy z nich grał już w wielu muzycznych projektach i często gęsto przewijały się w nich utwory tej słynnej amerykańskiej grupy. Charyzmatyczny Buras (vocal) daje czadu równie dobrze jak Zack de la Rocha a momentami Zack pozazdrościłby mu wyskoku i „wykonu” (if you know what I meen). Za gitarę złapało się dwóch wyczesanych gitarzystów Filipster (guitar) oraz Czsiu (guitar) , którzy całe swoje prawie życie poświęcili grze na tym instrumencie.Żaden z nich nie jest godzien odwiązać rzemyka u sandała Toma Morello ale znaleźli pomysł jak przełożyć te fenomenalne rify i solówki na swój sposób.Chłopcy postanowili by były dwie gitary aby na scenie podczas koncertów nie utracić tej niepowtarzalnej energii, a co dwie gitary to nie jedna Filipster z Czesiem zagniatając na wieśle mają pewność,że ich szalonym poczynaniom bacznie przypatruje się Weba (bass),który na swej czterostrunówce opracował do perfekcji groow-owe bicia i brzmienia bass-owe, których nie trzeba tłumaczyć.A Ci którzy mieli szczęście być na koncercie tego legendarnego składu z Los Angeles zdadzą sobie sprawę że Weba nie żartuje a Tim Commerford z czystym sumieniem mógłby mu przybić „klepke sztajmesa”. Na perce zasiadł człowiek który zapytany dlaczego ten zespół powstał odpowiada: „Gdy dorosne i będe miał dzieci. To będe im opowiadać o RAGE AGAINST THE MACHINE tak jak mój ojciec opowiadał mi o takich zespołach jak (Led Zepelin,Deep Purple,Pink Floyd). Dla mnie jest to zespół który w naszym okresie dojrzewania wywarł największe wrażenie i ukierunkował nasz światopogląd. Guzik bo o nim mowa. Bije w baniaki jak szaleniec, łamie talerze i dziurawi werble. Ten nieobliczalny „TYP” jest zdolny do wszystkiego. Brad Wilk na pewno po koncercie zaprosiłby go do baru na głębszego. Zapraszamy serdecznie na nasze koncert na Statku Kultury. Obiecujemy że na pewno wstaniecie z krzeseł i przypomnicie sobie co to kulturalne „POGO”

Fot. dla Riff.tv
Władysław Czulak
Studio W66